mlg na salony
Kilka słów o tym, jak spopularyzowaliśmy parodie MLG w Polsce i przy okazji stworzyliśmy hit Internetu
Startujemy z zajebistym kanałem na YouTube!
Wiele marek promuje się na YouTubach, z różnym zresztą skutkiem. My także postanowiliśmy tego spróbować, ale zrobiliśmy to po swojemu nie oglądają się zbytnio na konwenanse.

Oto, co zrobiliśmy
Scenariusz i animacja
Bazą do tworzenia filmów MLG stają się zwykle znane seriale, filmy lub programy tv. Długo się zastanawialiśmy, jaki materiał najlepiej nadaje sie do przeróbki, aż pewnego dnia przypadkiem wpadliśmy w sieci na stare urywki jednego z najpopularniejszych polskich seriali, czyli kultowego „M jak Miłość”. I od razu wiedzieliśmy, że to będzie przysłowiowy headshot. Wystarczyło napisać scenariusz zmieniający sens pierwotnego przekazu, dodać efektowne wstawki wizualne i dźwiękowe, a na końcu oczywiście zmontować to w ciekawą i dynamiczną całość.
Promocja w social mediach
Oczywiście samo wrzucenie filmiku na YouTube bynajmniej nie gwarantuje sukcesu. Umieszczaliśmy więc nasz przyszły hit wszędzie, gdzie tylko się dało, aż pewnego pięknego dnia doczekał się udostępnienia na fejsbukowym fanpage Repostuj.pl. No i wtedy dopiero się zaczęło! Nie mówimy, że od razu pojawiły się wywiady, Pudelki i zaproszenie na kanapę u Kuby Wojewódzkiego, ale fejmy i tak był bardzo zacny. Kolejne 2 części „M jak Miłość” w wersji MLG również uzyskały dużą popularność, a łączna suma wyświetleń tej miniserii osiągnęła pułap blisko 1,7 miliona!
Mamy najpopularniejszy kanał na YouTube wśród polskich brandów FMCG #zwyciestwo
Nasze zasięgi powstały bez sztucznego nabijania wyświetleń! Nie musisz nam wierzyć na słowo - wystarczy, że sprawdzisz aktywność pod naszymi filmikami (lajki, unlajki, komentarze), a następnie porównasz je z aktywnością konkurencji. Nie będziemy więcej podpowiadać - wnioski wyciągniesz sam.
Co udało nam się zdziałać
Wykreowaliśmy wizerunek brandu Super Ruchacz jako totalnie internetowego, z dużym naciskiem na tzw. lol content (co było naszym celem od samego początku). A że przy okazji osiągnęliśmy rewelacyjne statystyki…? Tym lepiej!